Obserwujemy ją szczególnie w lasach, na ich skraju i w przydomowych ogródkach.  Przyroda powoli budzi się do życia, a i leśnicy szykują się do odnowień i zalesień.
   W lesie niezależnie od pory roku bezpieczeństwo i właściwa organizacja to podstawy pracy. W lutym br. odbyła się na naszym terenie narada szkoleniowa poświęcona tym zagadnieniom.
   W naradzie uczestniczyli pracownicy  Zakładów Usług Leśnych pracujący na naszym terenie. Oprócz zasad bhp poruszono również temat minimalizacji szkód w drewnie podczas ścinki z wykorzystaniem tzw. maszyn wielooperacyjnych.
   Korzystając z okazji zwrócono również uwagę na duże zagrożenie ze strony kornika drukarza w drzewostanach świerkowych oraz przypłaszczka granatka w drzewostanach sosnowych.  

   Również w lutym (w dniach 26 i 27) odbyła się na naszym terenie wielkopowierzchniowa inwentaryzacja zwierzyny. Chodziło o to by policzyć zwierzęta leśne. Można by tu zadać pytanie: po co? Po co komu liczenie zwierząt w lesie? Jaki to ma sens i czy to w ogóle jest możliwe? Niektórym może się to wydawać dziwne. Jednak powód jest jak najbardziej racjonalny.
   Odpowiedź: Zwierzaki liczy się po to by poznać aktualny stan ich populacji, czy zwierząt ubywa czy przybywa oraz najważniejsze, by dowiedzieć się w jakiej są kondycji. Liczenia dokonano tzw. metodą pędzeń próbnych. Pisząc krótko, nie jest to „wypędzenie" zwierząt, lecz przejście tyralierą (pojedynczy szereg w którym osoby oddalone są od siebie w odległości 6-8m) obserwatorów przez dany miot, czyli zaznaczony w lesie obszar, gdzie ustawieni wcześniej obserwatorzy liczą zwierzynę.
   W liczeniu uczestniczyli pracownicy nadleśnictwa oraz członkowie kół łowieckich. Leśnicy
i myśliwi wspólnie dokonali liczenia na ponad 1000 ha co stanowi blisko 6 % pow. leśnej nadleśnictwa. Uzyskane wyniki posłużą do skonstruowania Wieloletnich Łowieckich Planów Hodowlanych  na okres 10 lat.